Propozycja ursynowskiej Lewicy dotycząca stworzenia wybiegu dla dużych i małych psów w nadchodzącym parku nad Południową Obwodnicą Warszawy (POW) budzi wiele dyskusji. Pojawiły się wątpliwości, gdzie można by umieścić takie miejsce, zakładając, że teren parku jest już zaprojektowany. Kwestia ta rozpala emocje mieszkańców dzielnicy.
Dzielnica Ursynów nie jest szczególnie bogata w miejsca przeznaczone specjalnie dla psiaków, mimo iż zwierzaki te są tu bardzo liczne. Lokalni politycy z Lewicy, którzy kandydują do rady dzielnicy, widzą tutaj pole do poprawy i proponują, aby w przyszłym parku liniowym znalazło się miejsce przeznaczone na wybieg dla psów.
Marta Nowak, która jest jednym z kandydatów Lewicy do Rady Ursynowa oraz właścicielką psa twierdzi, że obecnie niemal cała część Ursynowa – Natolin, Imielin, Stryjeńskich, Warchałowskiego, Hirszfelda – nie posiada żadnego wybiegu dla czworonogów. Jak mówi, wszędzie tam gdzie pojawiają się właściciele z psami, są oni z miejsca wypędzani.
Jednakże niejasne pozostaje, gdzie dokładnie ma powstać nowy wybieg. Obecnie psy i ich właściciele często korzystają z największej łąki w stolicy, która znajduje się na terenie nad tunelem POW. Na tym obszarze psy mogą swobodnie biegać. Kandydaci z Lewicy chcieliby, aby to miejsce stało się bardziej przyjazne dla czworonogów przez jego ucywilizowanie. Miejsce to jest położone między ulicami Braci Wagów a Stryjeńskich, gdzie projektanci nowego parku przewidzieli stworzenie polanki rekreacyjnej. Lewica wyraża chęć umieszczenia wybiegu dla psów w jej sąsiedztwie, bliżej ul. Płaskowickiej.