Miniaturowy park zlokalizowany na jednym z szeregów skrzyżowań w warszawskiej dzielnicy Ursynów, nieoczekiwanie przyciągnął polityczne uwagi i stał się punktem krytyki prezydenta miasta, Rafała Trzaskowskiego. Prawicowi politycy wyrażają swoje zdumienie końcowym efektem oraz znacznymi kosztami realizacji projektu.
Maleńki skwer o formie łezki lub nerki usytuowany jest na niewielkim odcinku chodnika na przecięciu ulic Indiry Gandhi i Dereniowej. Choć teraz, to tylko niepozorny fragment zieleni, wypełniony korą i ziemią, bez kwitnących jeszcze roślin. Przyszły pełny rozkwit planowanej zieleni został zaplanowany na nadchodzącą wiosnę. Jednakże, krytycy tego przedsięwzięcia, głównie politycy związani z Prawem i Sprawiedliwością, nie czekali na jej nadejście. Bezceremonialnie szydzą ze „skweru Trzaskowskiego”, stworzonego – tutaj opinie są podzielone – za sumę od 160 do 330 tysięcy złotych.